Ku pogodzie ducha i powszechnej szczęśliwości!

2012-01-24

10. Szal gotowy

Choć nieblokowany. Niemniej należało uwiecznić, jutro blokowanie, zobaczymy, jak się będzie po nim prezentował.
Włóczka jakieś Alize, bodaj Angoramatic, sporo akrylu, reszta moher (chyba 40%)
Szalik jest puszysty i miły, wzór, że tak powiem spod palca.
Tak wygląda front:


A tak tył:


To z tyłu to ozdobny panel, mimo, iż robiony na drutach mniejszych o dwa numery niż reszta, jest wyraźnie wypukły, mam nadzieję, że po blokowaniu całość się wyrówna.
No i że Mamusi się spodoba, też mam nadzieję!

2012-01-21

9. Albo mi przechodzi

albo miałam uczulenie na sypialnię. Zmieniłam więc od wczoraj sypialnię z sypialni na jadalnię. Wyodkurzałam wszystko łącznie ze ścianami. Odkurzanie podziałało też na koty - uciekały, jakby je gonił superszczur w zemście za wszystkie zaduszone gryzonie.  Przygotowałam japońskie legowisko i oto będę sobie spać w tym tygodniu pod stołem w jadalni. Jeśli nawet nie pomoże na uczulenie, to zapewne zbuduje we mnie poczucie bezpieczeństwa, takie, wiecie, małe "in utero" w kolorze dębu wenge.
Na fali optymizmu prawie skończyłam szalik dla Mamusi. Nie mylić z Mamą!
Spoczywa - szalik, nie Mamusia - w koszyku, w postaci szarawego kłębu dzianiny. Zasadniczo rzecz można, że z daleka wygląda jak dobrze uturlany wieloletni kot kurzu. Mam nadzieję, że po blokowaniu wyprzystojnieje, bo jak nie, to kaplica, będę nim zwierzętom legowisko mościć.

2012-01-19

8. Sposoby na alergię

- nie znam takich. Yet.
Ale dziś testowałam różne zajęcia, które powstrzymują głowę od pchania rak do drapania się, rozkosznego i dającego chwilowa ulgę.
Otóż. Nie drapiemy się gdy:
1. Myjemy okno
2. Wieszamy pranie
3. Piszemy
4. Prasujemy obrusy.

Prasowanie miało dodatkowy wymiar medytacyjny i refleksyjny - w tle pobrzmiewał Mesjasz Haendla, a ja myślałam na ten przykład o tym, że obrus lniany wygląda jak nowy, co to go prasuję właśnie, a osoba, która to go kupiła, już dwie dekady udziela swojej materii i energii niższym bytom. Mam na myśli owady, grzyby roztocza.
I bakterie, zawsze o nich zapominam - Bakterie, przyjmijcie moje przeprosiny!
A druga refleksja była taka, że prasuję po praniu bożonarodzeniowe obrusy (taktak, wyleżały się bidule prawie miesiąc, jestem leniem i niechlujem, taktak), a w obliczu wieszczonego na czwarty kwartał końca świata, może tylko zbędnie i zabójczo wzmagam entropię żelazkiem, a nigdy ich już na stół nie położę! A las tropikalny ginie!
Żeby uspokoić swe rozdygotane perspektywą braku perspektyw jak i prezentów pod choinką w A.D. 2012, uprasowałam też obrus z pisankami i króliczkami, siła rozpędu niejako.
Do Wielkanocy końca świata ma nie być. Pono.

2012-01-18

7. Swędzi

lekarz mówi, że alergia.
Pan Dobry na to, że to NA PEWNO od włóczek (włóczkofob).
Ja na to, że to MOŻLIWIE od papierosów (on pali, ja nie palę).
Są tacy, co twierdzą, ze to KOTY (nieludzie).
Nikomu z nich nie wierzę, czekam aż przejdzie.
W międzyczasie dziergam szal własnego pomysłu dla MIL, dedlajn był dzisiaj, ale sporo czasu spędzam, wyszukując sposoby na niedrapanie się - jednym z wiodących są drzemki.
A podczas snu machać drutami w sposób skoordynowany i celowy jeszcze nie potrafię. Zapewne nauczę się, jeśli zacznę ćwiczyć, ale widać nie pora na to jeszcze.

2012-01-17

6. Ublokowało się dziś

między innymi to:

Pogoda i sceneria niespecjalnie sprzyjały zdjęciom
Ale cośtam widać, nie?

Wszystkiemu z cynicznym wyrazem mordki przyglądała się Lusława




Chustka zasiliła kolekcję garderoby pewnego lekarza - jestem ciężkim pacjentem, należała się gratyfikacja.

2012-01-16

5. Dziś było tak...

na spacerze:

 Chciałam się wytarzać albo choć aniołka kropnąć, ale nieliczni przechodnie i bez tego jakoś podejrzliwie na mnie spozierali

Powściągnęłam więc zimowe żądze i podążyłam ku swemu celowi


Cicho, biało i pięknie. Coś a la antygrób!

Koty, nakłonione do kontaktu z zimową aurą, jakimś niemierzalnym cudem dynamiki NATYCHMIAST znajdują się z powrotem w domu.
Niewdzięczne. Futra maja, a nie korzystają!

2012-01-15

4. Tak bylo jesienią

Znaczy pięknie! Chustki mnożyły się i mnożyły...
A po wymnożeniu się...




































Poszły grzać niejaką Rudą Kreatywną Blogującą :)
Urodzinowo!

2012-01-14

3. Zimo trwaj...

...jesteś tak piękna!
To opinie zebrane w ankiecie u tych państwa:


Imprezy w ten zimny czas też nie do pogardzenia...

Po opracowaniu pozostałych wypowiedzi ankietowanych opublikujemy je dla Państwa w osobnym komunikacie!

2012-01-13

2. A dziś - to

moher kosmaty z boucle

A tu w innych pozycjach:



Włóczka mięciutka i strukturalna

2012-01-12

1. A może by...

jedno zdjęcie na jeden dzień..?
Takie jak na przykład to:
A to na modelu. Cóż że nie na żywym, korzystajmy z dostępnych środków!



Szalik był upominkiem urodzinowym, poszedł do dobrych ludzi, mam nadzieję, ze służy wiernie a nie okupuje w smutku i zapomnieniu jakąś szyfonierę ;)