Ku pogodzie ducha i powszechnej szczęśliwości!

2012-08-28

20. Poncho dla Kurzej Matki gotowe

podjęłam w ogóle zobowiązanie, że nie dopuszczę do większej liczby napoczętych projektów niż dwanaście.
No, może jak będą malusieńkie, to piętnaście!. Ale ani grama więcej!! Ani sztuki!
Z drugiej strony, jeśli coś jest zrobione, a nitki niewszyte albo guziczki nie zamontowane, to jest napoczęte, czy tylko niedokończone? A przecie nie mówiłam nic w zobowiązaniu o rzeczach niedokończonych.
Bo mam apetyt na ponapoczynanie tylu smakowitych szaliczków! Chust! Ponchosów! Sweterków! Narzutek!!...

Prezentacja tylko jak kłębowisko przed blokowaniem - właścicielka ma prawo sama najpierw obejrzeć finalny produkt!

Pogoda sprzyjała,więc sfotografowałam też Mniejsze Sztuki. Oto pierwsza z nich - apaszka z 20g włóczki o składzie 80% kid mohair 20% polyamid. Te dwa deka to było 120 metrów - włóczka bardzo lekka i w sumie wydajna.



Jest tego więcej, bez obaw. Wkrótce będę musiała kupić jakieś szczęki i postawić stragan koło warzywniaka. Inaczej mnie to tałatajstwo zaleje i pogrzebie! To chyba jakaś obsesja kompulsywna. Syndrom niepokoju przy niezajętych dłubaniem rekach!
Idę do kolejnego poncho. Takiego NAPOCZĘTEGO, nie NIEDOKOŃCZONEGO!!!


2012-08-26

19. Benewolentny inwentor

Inwentor! Ha! INWENTOR!!!
To by tłumaczyło te tony włóczek, materiałów i innych, jak to w blogożargonie popularnie się mawia, "przydasiów"!
One po prostu czekają, aż ja, czyli INWENTOR, zużyję je do budowy choćby teleportu. Lub innego zmieniającego świat urządzenia. Maszynki do mercenia mymlaków. Samonastawnego indywidualnego spersonalizowanego anihilatora drobnych organizmów białkowych (mole, rusy, karaluszki, szerszenie, dalsza rodzina, whatever).
Benewolentność przejawia się zapewne tym, że dopóki anihilator nie będzie zapięty na ostatni guzik i w użyciu, to szczodrze zaopatrzam spiżarnie okolicznych moli w karmę wysokiej jakości. Rosną tłuste, zdrowe i krzepkie na wełnie, moherach i czesankach! A i odzieżą nie pogardzą!

O powyższym powiedział mi test w sieci, który zrozpaczona robiłam, by tylko nie wracać do 600 oczek bordiury moherowego (500m/50g) poncho dla Kurzej Matki!!!

So... Feri... Prepare yourself...You are...


...!