Ku pogodzie ducha i powszechnej szczęśliwości!

2010-02-09

Dr Jekyll

To o mnie. O mnie TU. I tylko tu. Swą Mr. Hyde'ową stronę natury rozpościerać będę w innych zakątkach realiów i wirtualiów. W Ferkowni ma panować cisza, spokój, błogostan, z rzadka może w oddali jakieś radosne kwiki. Moje, gości, przechodniów.

Na przekór - a kto wie, może właśnie jako wyraz najwyższego podziwu dla śniegu, lodu i mrozu, na parapecie zakwitł Amarylis. Kolibrowy podobno. Celne oko mego Kuma zaraz oszacowało egzemplarz flory i padło pytanie podchwytliwe:
- Czy to aby nie hipeastrum??
Skłoniłam pokornie głowę:
- Może to być i hipeastrum, na etykiecie jednak amarylis...
I tu go prezentuję w towarzystwie draceny, guzmanii, krotona i paprotki tej najdelikatniejszej. Całość towarzystwa w ilości 5 sztuk nabyłam za 20 PLN. Czyż miałam się opierać...?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz