Ku pogodzie ducha i powszechnej szczęśliwości!

2011-09-13

Calamity Jane

Czosnek nie był chiński. Poznałam to po tym, że jedna żaba, ta mniejsza, zniknęła w zasadzie już w piątek. Ale polski też nie był - tu podstawą dedukcji stał się fakt, że druga żaba, większa, zdecydowała się wygoić dopiero w niedzielę. Przeprowadziłam śledztwo, zaniepokojona wynikiem doświadczenia - siateczka z metką, którą odnalazłam w lodówce, a z której czosnek pewnie został wydobyty, rozwiała moje niepokoje.
Wszystko stało się jasne, nierównomierne rozkłady z zakresie skuteczności czosnku, różne czasy walki z wirusem itp. Otóż próbowałam się leczyć leniwym czosnkiem  h i s z p a ń skim!!!
Czyż od produktu z kraju, który może stać się wkrótce dodatkowym gwózdkiem do trumny matki naszej, Unii umiłowanej, można było oczekiwać dyscypliny i rezultatów??? Plułam sobie w brodę, że nie polatałam choć za niemieckim czosnkiem!
Ale dość polityki, wróćmy do konkretów.
Mam aktualnie małego strupka na górnej części paszczy i większego na dolnej. Dodatkowo, w lewe oczko (konkretnie górną powiekę) ujeb... użądliła mnie w nocy jakaś wściekła komarzyca.
Gdy zawitałam do jamy Pana Dobrego o poranku, ponuro łypiąc jednym otwierającym się okiem, ten radośnie skomentował, że wyglądam jak Adamek po walce z Kliczką! Rechotał przy tym, co nie powinno dziwić, jako że wielu widziało, iż jest grubianinem!
Wynosząc się do kuchni, ponuro mu zagroziłam, że jeśli jeszcze się wywalę robiąc obiad, to idę na obdukcję i powiem, że jestem ofiarą przemocy domowej.
I się żarciki sportowe skończą!

Oko powoli klęśnie, więcej obrażeń nie odniosłam, gdyż rozważnie niewiele się ruszałam z fotela, kończąc to:





Mamy tu do czynienie z 700/2 m merynosa (robiony podwójną nitką, przy pojedynczej bym zapewne oszalała) kunsztownie splatanego w szalik, na który jego amatorka czeka około roku. Jam ci jest! Punktualna, słowna i pracowita!
Fioletowa gąsienica już się blokuje, sama jestem ciekawa, czy zachowa fason - na ręczniku leży teraz szal 150/50 cm, sama nie mogłąm dać wiary, że taki ładny i duży, po tym jak sfotografowałam bezkształtną kupę na stole:

Jak (ba! jeśli!) się jutro odadamkuję, to pokażę rezultat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz