Ku pogodzie ducha i powszechnej szczęśliwości!

2012-01-16

5. Dziś było tak...

na spacerze:

 Chciałam się wytarzać albo choć aniołka kropnąć, ale nieliczni przechodnie i bez tego jakoś podejrzliwie na mnie spozierali

Powściągnęłam więc zimowe żądze i podążyłam ku swemu celowi


Cicho, biało i pięknie. Coś a la antygrób!

Koty, nakłonione do kontaktu z zimową aurą, jakimś niemierzalnym cudem dynamiki NATYCHMIAST znajdują się z powrotem w domu.
Niewdzięczne. Futra maja, a nie korzystają!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz